- Podjęłaś ostatnio jakieś ważne decyzje? - spytał P.
Pytanie było z kapelusza, zapomniałam o nim, nie podjęłam wątku. Przypomniało mi się dopiero dzisiaj, podczas popołudniowej rozmowy.
Ważne decyzje? Niech będzie.
Więc zrobiłam uczciwy rachunek sumienia, przekopawszy się solidnie przez dwa ostatnie miesiące. Wynik? Ważnych decyzji: zero.
- Stabilizacja - ucieszyła się Czosnkowa.
- Stagnacja - skrzywiła się Szprotka.
No i sama nie wiem, czy mam się cieszyć czy martwić.
To może podejmij szybko jakąś decyzję, średnio ważną, tak w ramach testu.
OdpowiedzUsuńMoże to oznacza, że: 1. nie musisz podejmować ważnych decyzji, bo łaskawy los nie stawia cię ostatnio w sytuacjach, które by tego wymagały; 2. jesteś zadowolona ze status quo i nie chcesz podejmować ważnych decyzji, by coś mienić.
OdpowiedzUsuńZ tej perspektywy nie wygląda to źle. : )
Tak, ta wersja mi się nawet podoba. Ale na wszelki wypadek podjęłam decyzję, po namyśle nawet dwie.
OdpowiedzUsuńPierwsza: idę na dietę.
Druga: idę na pizzę.
I ciagle mi jakoś ambiwalentnie ;)