sobota, 4 września 2010

ars longa

- Bo sztuka musi odpowiadać na pytania - stwierdziła kategorycznie Szprotka. - Inaczej jaki mielibyśmy w ogóle powód, by ich tolerować? Tych artystów, darmozjadów?

To było kilka dni temu. A dziś w tramwaju zadbana, trzydziestoparoletnia pani rozmawiała z przystojnym panem z walizką:
- No i wiesz, poszłam zobaczyć ten festiwal - skrzywiła się pani. - Weszłam do tej sali, no niby ładne to miało być, ale przyznam, że mi się nie podobało. Taka sztuka współczesna.
- Bo cały ten festiwal był do niczego - stwierdził autorytarnie pan.
- O, też byłeś?
- Nie, w gazetach czytałem.
- Aha - przytaknęła pani niczym się nie zrażając. - A tej sali, wiesz, to wyglądało tak jakoś... Jak miałam rok temu zacieki na suficie, to właśnie tak wyglądało! Za to w centrum miasta, o, tam było ładnie. Kolorowo.

Chyba mam jednak za duże wymagania. Na szczęście mam też dużą czekoladę.
W kolorowym opakowaniu.

1 komentarz:

  1. Bo odpowiadać na pytania ma telewizja. Sztuka i Sepulki mają pytania zadawać.

    OdpowiedzUsuń