czwartek, 4 listopada 2010

staruszka kontra strażnicy

Zadanie bojowe: znaleźć (niekoniecznie) reprezentatywną grupę seniorów i spytać, czy korzystają z internetu. Oczywiście w grę wchodzi tylko metoda twarzą w twarz i oczywiście "na wczoraj".

Więc polazłam na starówkę, naiwnie wierząc, że spotkam liczne grono sympatycznych staruszek albo chociaż wesołą wycieczkę emerytów z Pcimia Dolnego. Ale nic z tych rzeczy. Był za to deszcz.
Pierwsza staruszka (ogromny kapelusz i szpilki) tylko spojrzała na mnie pogardliwie. Kolejny senior ofuknął mnie pod nosem. Kilkoro następnych omiotło mnie wzrokiem i dostojnie odeszło w stronę przystanku.

- Dźbrypaniczykorzystapanizinternetu? - przy kolejnej staruszce nie chciało mi się nawet bawić w przedstawianie się. Było zimno, wiał wiatr, a w trampkach chlupotały mi już dwa oceany.
- Z czego, dziecinko?
- Z internetu - powtórzyłam z rezygnacją.
- No pewnie, że korzystam! - staruszka błysnęła sztuczną szczęką.

- Słucham?
- Kochanieńka, ja może i głucha, ale nie głupia - odpowiedziała dziarsko seniorka. - Toć każdy korzysta z internetu. Ja właśnie sprawdziłam, że mi emerytura weszła na konto, więc idę do bankomatu. Ale tak na co dzień to na ten przykład pudelka lubię. Chociaż literki tam takie małe jakieś. I taki portal, co mi go wnuczek pokazał, demotywatory się nazywa, bardzo wesoły, zajrzyj sobie.
- Yyy - pokiwałam głową, zastanawiając się, czy już powinnam się mocno uszczypnąć w rękę, czy może jednak obudzę się za chwilę nawet bez stosowania takich drastycznych środków. - A ile pani ma lat?
- A 87. Co - zdziwiona? No nic, nic, wszyscy się dziwią - uśmiechnęła się babcia. Mrugnęła wesoło i ustawiła się w kolejce do bankomatu.

Myślałam, że tego dnia nic mnie już  bardziej nie zaskoczy. A jednak.
Kilka chwil później na jednej z oficjalnych stron znalazłam oficjalną notkę:

"W celu przeciwdziałania zjawisku dewastacji oraz kradzieży prowadzimy działania, których celem jest przeciwdziałanie wyżej wymienionym zjawiskom".

Staruszka - strażnicy: 0-1.

3 komentarze:

  1. 1. Uwielbiam takie staruszki :) Bywają bardziej żywe od niejednego dwudziestolatka.

    2. Tautologia obronna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale co, przecież ta notka całkiem logiczna jest. Cóż z tego, że niewiele z niej wynika. ; PP

    OdpowiedzUsuń
  3. O mamo moja. Cóż za cudownie absurdalny tydzień mamy obie... ;)
    Wielkie gratulacje dla starszej pani! Potwierdza moją odważną tezę o autentycznym zainteresowaniu starszego pokolenia nowinkami technicznymi. Zresztą, nie tylko ona - mój śp. Dziadek, na przykład, dodał mi komentarz na naszej-klasie na dzień przed śmiercią... a poza tym wysyłał zdjęcia mailem, i guglował jak szalony ;)

    OdpowiedzUsuń